Zespół aktorski

Aktorzy

Przemysław Przestrzelski

Przemysław Przestrzelski

Absolwent Wydziału Aktorskiego Akademii Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie /2021/

1.09.2020 – Narodowy Stary Teatr

„Wygląda jak miły chłopiec z sąsiedztwa, nie zwraca na siebie uwagi, typ klasowego śmieszka, ale na scenie, na estradzie dostaje nadwyżki z prawdy, nadwyżki z charakteru. Staje się fascynującym lustrem. Kiedy Przestrzelski śpiewał (…) na sali zapanowała cisza idealna. Słyszeliśmy własne oddechy i jeszcze tylko głos wokalisty, jego interpretację, jego skupienie. Majstersztyk” (Łukasz Maciejewski, kultura.onet.pl). Zdolności te docenił niemiecki reżyser Ersan Mondtag, obsadzając aktora w głównej roli w Brechtowskiej „Operze za trzy grosze”. „(…) Przemysław Przestrzelski jako Mackie Majcher, który większą część spektaklu przedstawia nam (…) postać zakłamanego, bezwzględnego i okrutnie sarkastycznego mordercy, w finale wręcz przejmująco portretuje przypartego do muru, godzącego się z losem i drżącego z przerażenia złodziejaszka, na którego przyszedł kres. Ten przekłuty w jednej chwili balon pewności siebie zupełnie odwraca spojrzenie na całą postać” – pisał, w reakcji na tę rolę, Wiesław Kowalski („Teatr dla Wszystkich”).

O tym, że Przemysław Przestrzelski jest zdolny do podjęcia każdego scenicznego zadania, najlepiej świadczy jego udział w spektaklu choreograficznym „Boa” Pawła Sakowicza, w którym aktor starannie operuje ciałem, tworząc nieszablonowanego bohatera. Widzowie Starego Teatru, umiejętności artysty oraz jego zdolności do podejmowania najtrudniejszych scenicznych zadań mogli poznać w niezwykle precyzyjnym i wymagającym formalnie „Wymazywaniu” Klaudii Hartung-Wójciak oraz monumentalnej adaptacji powieści Pereca „Art of living”, gdzie aktor wykonuje koronkową robotę, mierząc się zarówno z trudnym tekstem, jak i skomplikowanym ruchem scenicznym. Ze swadą i sporą dozą odwagi, a także z poczuciem humoru kreuje postaci, w tym postać papieża, w „Arianach” Beniamina M. Bukowskiego. Jest uwodzicielski i ironiczny jako przedstawiciel queerowego dworu Heroda w „Salome” Kuby Kowalskiego, z kolei w „Biesach. Spektaklu o piciu herbaty” Pawła Miśkiewicza demonstruje młodzieńczą, prowadzącą do destrukcji siłę Człowieka-bizona.

Urzekał widzów i krytyków w spektaklu dyplomowym „WOOD, czyli…nieznośna lekkość mikrofonu” w reżyserii Anny Radwan, o którym z taką estymą wypowiadał się cytowany powyżej Łukasz Maciejewski. Za spektakl chwalił go także Paweł Budziński: „Czy radośnie, czy melancholijnie, czy w scenie, czy w piosence – jest on świadomy prowadzonego słowa”, a także Agnieszka Olczyk, pisząc o aktorze, który „ściska za gardło w pełnej czułości pieśni”.Spektakl dyplomowy to jednak nie jedyny moment, w którym miał okazję zaistnieć Przemysław Przestrzelski. Na deskach narodowej sceny zadebiutował w 2019 roku w spektaklach „Czartoryska. Artefakty” w reżyserii Miry Mańki, podczas którego – jak pisał Mateusz Koczka na portalu e-teatr.pl: „Dobrze się obserwuje krążenie bohaterów z ich tętniącą energią wokół tytułowej Izabeli” oraz w „Aktualnym stanie świata” Karola Klugowskiego, gdzie w awangardowej formie przybliża widzom rolę artysty w najdonioślejszych wydarzeniach politycznych i społecznych.

Jego doskonały warsztat – umiejętność panowania nad każdym gestem i grymasem pozwoliły mu stworzyć intrygującą postać, bohatera o zmiennej, migotliwej tożsamości w spektaklach Karola Klugowskiego, „Kartoteki” według dramatów Tadeusza Różewicza oraz „Tonąca dziewczyna” zrealizowanych na narodowej scenie. Aktora można zobaczyć także w „Karierze Artura Ui”, spektaklu wyreżyserowanym przez Remigiusza Brzyka w Teatrze w Krakowie im. J. Słowackiego.

 

 

W teatrze