Repertuar

Czartoryska. Artefakty

Czartoryska. Artefakty

Reż. Mira Mańka
Nowa Scena
ul. Jagiellońska 1

najbliższe spektakle

  • 06.06
    19:00
  • 07.06
    19:00
  • 08.06
    19:00
Czartoryska. Artefakty

Data
premiery

27.09
2019

czas
trwania

95 min.

Bilety

70 zł
normalny
50 zł
ulgowy
kup bilet

IZABELA: „Roku 1795 Polska zginęła! (…) Wtedy mi pierwszy raz ta myśl przyszła, by zbierać pamiątki Polskie, które teraz potomności powierzam”. Na drzwiach tego muzeum dam napis: „Przeszłość – Przyszłości”, może jeszcze „Białogłowa chwalebnego czynu wodzem” i koniecznie: „Ojczyźnie na chwałę, obcym dla pouczenia, wrogom dla przestrogi”. I nie zaszkodzi przy drzwiach skrzynkę powiesić podpisaną: „Cicha jałmużna uśmierza gniew boski” – bo przecież Polak nie doceni, jak coś darmo jest.

(fragment scenariusza – Mira Mańka i Piotr Froń)

Izabela Czartoryska (Beata Malczewska) desperacko zbiera każdy materialny skrawek polskości. Jej, zakrawająca na obsesję, kolekcja ma uratować ojczyznę, zrujnowaną przez narodowy egoizm. Krążące wokół niej postaci jej dzieci – Adama Jerzego Czartoryskiego (Błażej Peszek) czy Marii Wirtemberskiej (Magda Grąziowska) są siłą wciągnięte w szaleństwo walki o podtrzymanie narodowego ducha.

Czy niepodległość jest w ogóle możliwa, kiedy narodowymi bohaterami okazują się mali, bezbronni ludzie działający po omacku, bez woli walki? Czy ze strzępków przedmiotów, zbieranych chaotycznie ze strachu przed zapomnieniem, da się ocalić Niepodległą?

„Opowieść o rozpadzie naszego kraju z perspektywy historycznej to już dziś za mało. Tak jak niewystarczającym wydaje się przyjęcie martyrologicznej postawy podległości w czasach wolności – pisze Mira Mańka, w programie spektaklu. – Świadomie nie używam tutaj słowa niepodległość. Niezależność, samodzielność, osobność to słowa, które są dla mnie znacznie ważniejsze”.

 

Czy bycie niepodległym znaczy „mieć” swój kraj, a nie „być” w swoim kraju? Korzeni żądzy posiadania jako synonimu „polskości” autorzy szukają w pasji kolekcjonowania Izabeli. Ofiarami, pierwszymi i najpoważniej rannymi, wijącymi się w sieci czarnej wdowy są jej bliscy – członkowie familii. Na początku wydają się bezkrytycznie poddani tej ideologii artefaktów. Jednak z czasem ich skamieniałe postaci – pomniki – zaczynają pękać. Do głosu próbuje dojść to, co żywe. To kim są jest zapośredniczone przez formułki, puste słowa i gesty, przedstawienia, o które zadbała ich matka. Ich – oraz nasza matka. (…). Matka Polski, która nie może wyjść poza petryfikujący sposób pamiętania.

Mateusz Koczka, blog Recenzencki/e-teatr

 

Spektakl wyłoniony w ramach konkursu Młodzi w Starym zorganizowanego przez Narodowy Stary Teatr przy współpracy Akademii Sztuk Teatralnych im. S. Wyspiańskiego w Krakowie.

 

Spektakl bierze udział w 26. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

 

 

 

 

 

 

Twórcy