Władza Obyczajowego Rozumu z mieszczańskiego salonu dramatu Zapolskiej przenosi się do knajpy policjantów. Policja staje się ostoją i inkwizycją normalności, zaczyna pełnić funkcję obyczajową. Chcemy sprawdzić, co może zdarzyć się w rzeczywistości, gdzie coraz łatwiej o bycie czymś nieodpowiednim.

Wg Gabrieli Zapolskiej