Krystynie Zachwatowicz z okazji urodzin składamy najserdeczniejsze życzenia!
Zawsze w awangardzie, twórcza, perfekcyjna, błyskotliwie inteligentna, szczodrze obdarzona talentami – jest niezwykłą postacią polskiej kultury. Niepokorna, na wskroś oryginalna, nigdy nie poddaje się tendencjom i modom. Pracę rozpoczyna od szczegółowej analizy tekstu i egzemplarza reżyserskiego. Uważa, że rozwiązań scenograficznych i formy kostiumu należy szukać w zgodzie z koncepcją reżysera, naczelną ideą, przesłaniem inscenizacji. Znakomite wykształcenie humanistyczne wspiera jej twórcze poszukiwania. Inspiracje odnajduje w symbolach i znakach dawnej i współczesnej kultury. Z precyzją i pedanterią czuwa nad najdrobniejszymi szczegółami podczas wykonywania kostiumów i dekoracji.
Wszystko co zrealizowała w Starym Teatrze łączy się z największymi dokonaniami tej sceny. Współtworzyła legendarne przedstawienia Konrada Swinarskiego („Nieboska komedia” Krasińskiego, „Pokojówki” Geneta, „Sen nocy letniej” Szekspira, „Dziady” Mickiewicza), Jerzego Jarockiego („Matka” – dwukrotnie i „Szewcy” Witkiewicza) i Andrzeja Wajdy (m. in. „Biesy” Dostojewskiego, „Noc listopadowa” Wyspiańskiego, „Emigranci” Mrożka, „Nastasja Filipowna” na motywach „Idioty” Dostojewskiego, „Z biegiem lat, z biegiem dni”… scen. Olczak-Ronikier, „Antygona” Sofoklesa, „Zbrodnia i kara” Dostojewskiego, „Hamlet ( IV)” Szekspira, „Wesele” Wyspiańskiego, „Mishima” Mishimy, „Dybuk” Brylla na motywach An-skiego, „Makbet” Szekspira).
Po premierze „Matki” w Starym Teatrze Bronisław Mamoń napisał: „Scenografia Krystyny Zachwatowicz do Matki jest czymś więcej niż bierną ilustracja tekstu; jest próbą własnej interpretacji świata Witkacowskiego, próbą korespondującą w ogólnych rzutach z widzeniem reżysera, aktora, muzyka; poszerzającą wymowę sztuki o nowe elementy, możliwe tylko do przekazania znakiem malarskim, językiem skrótu. Artystka korzystała z doświadczeń dwu poetyk: naturalizmu i surrealizmu, poszukując nowych zestawień. Wychodziły z tego rzeczy urzekające pięknością i bogate w skojarzenia metaforyczne, np. surrealistyczny pejzaż w głębi sceny po rozstąpieniu się na oczach widza sufitu, uderzający na ofiarę z siłą pneumatycznego młota – plastyczny znak zbliżającej się katastrofy”.