Aktualności

JAROCKI Mobilne archiwum: Biblioteka reżysera

JAROCKI Mobilne archiwum: Biblioteka reżysera

Instalacja Mobilne archiwum: Biblioteka reżysera
20-26 listopada 2017   

BONA Książka i Kawa, ul. Kanonicza 11

 

26 listopada 2017, godz. 17.00
BONA Książka i Kawa, ul. Kanonicza 11

Od tekstu do spektaklu, od spektaklu do tekstu. Rozmowa przy kawie Anny R. Burzyńskiej, Danuty Maksymowicz i Anny Litak o lekturach Jerzego Jarockiego.

Wstęp wolny

 

Instalacja Mobilne archiwum: Biblioteka reżysera
12 grudnia 2017 – 30 czerwca 2018     

Stary Teatr / MICET, ul. Jagiellońska 1

Przestrzeń wyobraźni: czytania, słuchania i doświadczania tekstu. Bibliotece towarzyszą zapisy wywiadów, prób i spektakli Jerzego Jarockiego, zrealizowanych w Starym Teatrze.

Krakowska pracownia Jerzego Jarockiego: pokój 3 x 5 metrów z dużym oknem i spokojnym widokiem na cichą ulicę. Masywny drewniany stół, lampa ze szkłem powiększającym, prosty tapczan, tapicerowany fotel klubowy z lat 60-tych i setki książek. Stłoczone na wysokich regałach w podwójnych lub potrójnych rzędach. Zaczytywane, zapisywane, zdeformowane gwałtownym odłożeniem, rozebrane z obwolut, pokreślone dynamiczną kreską i neonowym highlighterem. Książki ukryte w książkach, białe kruki, pierwsze wydania, osobiste dedykacje, uwagi reżysera. Dotknięcie jednej, uruchamia zakurzoną lawinę myśli.

Obok pisarzy wielkiego serio (Szekspir, Goethe, Dostojewski, Czechow, Słowacki, Wyspiański, Witkacy, Gombrowicz, Mrożek, Różewicz, Miłosz, Lem…) – literatura faktu, albumy Taschena, gender studies, podręczniki psychologii, kryminały i Stephen Hawking. Książki śmiało atakujące rzeczywistość, uderzające energią, w których czuć ferment, siły wybuchowe, podwójną perspektywę, duchową skazę bohaterów. Jarockiego – czytelnika interesował teatr zainfekowany literaturą, który wyostrza wrażliwość i emocje, pozwala usłyszeć w tekście siebie, a przez to uwolnić od ciężaru prywatnych historii i spokojnie wybrzmiewać zapisanym sensom.

 

Zawsze chciałem zrozumieć, co chciał napisać autor. (…) Tak skonstruować spektakl, by odsłonić „to najważniejsze”. Czasami ta operacja się udała i nie było widać szwów. (…) Czasami operacja zbyt wiele odsłaniała krwawej prawdy o utworze. Wtedy autorzy czuli się poszkodowani. Krytyka zaś albo zupełnie nie zauważała ran zadawanych utworowi, albo biła mnie po łapach, że naruszyłem wspaniałe dzieło.

Rozmowa z Jackiem Wakarem, Dziennik, 2009


Powiązane artykuły